Wspólnota Mieszkaniowa "Zielony Dom"
ul.Skorochód-Majewskiego 9, 02-104 Warszawa
FAQ
::
Szukaj
::
Użytkownicy
::
Grupy
::
Galerie
::
Rejestracja
::
Profil
::
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
::
Zaloguj
Forum Wspólnota Mieszkaniowa "Zielony Dom" Strona Główna
»
Propozycje nie do odrzucenia
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Zarząd Wspólnoty Mieszkaniowej "Zielony Dom"
----------------
Postulaty mieszkańców
Budynek i Wpólnota
----------------
Protokoły z zebrań Wspólnoty
Zabrania Wspólnoty
Propozycje nie do odrzucenia
Co mi się podoba we Wspólnocie ZD
Co mi się NIE podoba we Wspólnocie ZD
Tematy luźne
Nasza okolica
OGŁOSZENIA
KOSZ
----------------
Regulamin
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Admin
Wysłany: Pon 14:48, 03 Wrz 2007
Temat postu:
Admin
Wysłany: Nie 17:49, 02 Wrz 2007
Temat postu:
juliaaaaa napisał:
No to wyobraź sobie taką sytuację: w III klatce mieszka niepełnosprawna prani Zosia. "Stara ochrona" znała ją i pomagała jej wielokrotnie. Byłam świadkiem wielokrotnie jak odporowadzała ją do mieszkania. W zeszłym tygodniu pani Zosia posliznęła się w III klatce. Nie umiałam jej pomóc, bo miałam siaty i dziecko. Pobiegłam do ochrony (spory kawałek), a oni nie wiedzieli o czym i o kim mówię i że nie mogę opuścić posterunku...
Nie mam pretensji, że nie mówią mi dzien dobry, choć chodzę do nich CODZIENNIE, ale żeby interesowała się mieszkańcami, których ma chronić, jak mniemam.
Z obserwacji jakie poczyniłem, powyższe obawy wydają się dziś bezzasadne. Pani Zosia tak zaprzyjaźniła się z nową ochroną, że częściej można ją spotkać w budce owej ochrony niż u siebie w mieszkaniu. I wcale nie przeszkadzają jej słoiki z ogórkami ani kłęby dymu papierosowego.
Marta
Wysłany: Pią 9:28, 12 Sty 2007
Temat postu:
Dostaniemy 5. Dodatkowe - 10 za sztukę.
DRECH
Wysłany: Czw 21:43, 11 Sty 2007
Temat postu:
Od poniedziałki do czwartku zwykle jestem. Ale jeszcze jedna sprawa. Ile chipsów przypadnie na lokal.
Bo kluczy to się dorabiało dowoli. Do mnie jest chyba z 6 kompletów. Dostaniemy tyle kart?
Marta
Wysłany: Czw 14:52, 11 Sty 2007
Temat postu:
Ochroniarz chodził ostatnio i rozdawał liściki, że po 15 będzie można u nich odebrać chipy. Przez jakiś czas będzie także funkcjonował kod, chyba taki jak do klatki.
Daj szansę ochronie, pomieszkaj raz wieczorem w domu
DRECH
Wysłany: Śro 22:47, 10 Sty 2007
Temat postu:
Jeszcze odnośnie płotu.
Coraz więcej tam kabli i kolorowych światełek (jak tak dalej pójdzie, to w przyszłym roku nie będzie potrzebna choinka). Czyli pytanie. Jak można będzie się dostac do wieżowca (pomijam przechodzenie przez płot)?
1) Klucz (taki mechaniczny)
?
2) Kod?
3) Karta elektroniczna?
4) Coś jeszcze?
Czy będzie to ten sam klucz (raczej odpada), kod, ... co obecnie przy wejściu do klatki?
Admin
Wysłany: Śro 20:01, 20 Gru 2006
Temat postu:
juliaaaaa napisał:
Nie mam pretensji, że nie mówią mi dzien dobry, choć chodzę do nich CODZIENNIE, ale żeby interesowała się mieszkańcami, których ma chronić, jak mniemam.
No właśnie, jak sama piszesz ochrona ma ochraniać. A dokładniej jest to ochrona fizyczna mienia mieszkańców i Wspólnoty. Jeżeli pani Zosia pośllizgnęła by się pod budką to na pewno by jej pomogli.
Poprzednia ochrona robila wiele rzeczy, jednak najmniej zajmowała się ochroną - stąd tak wiele kradzierzy w garażach, na korytarzach, włamanie do mieszkania oraz pobicia i napady.
Co robiła stara ochrona? Międzi innymi:
1. Zakupy dla mieszkańców
2. Naprawianie samochodów w garażu -1
3. Na polecenie pani ani administrator, myła korytarz w klatce drugiej, pietro 4
4. Ochrona wymieniała żarówki na korytarzach. W tym czasie pod klatka zostało napadnięte i okradzione 10 letnie dziecko, które chciało wyjąć klucz. Na pytanie dlaczego nie reagowali - my nic nie widzieliśmy, wymienialismy żarówki, pani ania administrator nam kazała.
5. Nie mówiąc juz o spaniu, piciu i przyjmowaniu paninek w kanciapie podczas służby
itd.
Dajmy szansę, czas nowej ochronie aby mogli poznac miszkańców.
Marta
Wysłany: Śro 17:07, 20 Gru 2006
Temat postu:
To ja tak, dla odmiany, w temacie postu
Krzysztof z Zarządu odpowiedział na moje zapytanie odnośnie płotu, że będzie on okablowywany "lada chwila". Mniemam, że jak zostanie okablowany, to zacznie spełniać swoje funkcje.
juliaaaaa
Wysłany: Śro 15:35, 20 Gru 2006
Temat postu:
No to wyobraź sobie taką sytuację: w III klatce mieszka niepełnosprawna prani Zosia. "Stara ochrona" znała ją i pomagała jej wielokrotnie. Byłam świadkiem wielokrotnie jak odporowadzała ją do mieszkania. W zeszłym tygodniu pani Zosia posliznęła się w III klatce. Nie umiałam jej pomóc, bo miałam siaty i dziecko. Pobiegłam do ochrony (spory kawałek), a oni nie wiedzieli o czym i o kim mówię i że nie mogę opuścić posterunku...
Nie mam pretensji, że nie mówią mi dzien dobry, choć chodzę do nich CODZIENNIE, ale żeby interesowała się mieszkańcami, których ma chronić, jak mniemam.
Admin
Wysłany: Śro 11:08, 20 Gru 2006
Temat postu:
Iwona napisał:
Poprzednia ochrona prowadziła jakikolwiek dialog, mówiła dzień dobry, znała wielu mieszkańców z imienia i nazwiska. Nowa ochrona - odwraca głowę jak idę obok. Chyba nie jestem aż tak odrażająca...
Proponuję przechodząc koło ochrony, nie oczekiwać aż panowie padna przed Toba na kolana, ale zrobić wyjatek i jako pierwsza powiedzieć: "dzień dobry, jestem Iwona i mieszkam w 3 klatce. Jak się panom pracuje? Czy jestem odrażająca"
Jestem pewien, że gdy znów Cie zobaczą chętnie powiedzą dzień dobry.
Iwona
Wysłany: Wto 20:13, 19 Gru 2006
Temat postu:
Jeśli zbudowaliśmy płot, to dlaczego bez bram? Po co wydaliśmy kaskę? Po co stoi szkaradna budka ochrony? Poprzednia ochrona prowadziła jakikolwiek dialog, mówiła dzień dobry, znała wielu mieszkańców z imienia i nazwiska. Nowa ochrona - odwraca głowę jak idę obok. Chyba nie jestem aż tak odrażająca. A może ignorują wszystko? Żadnej uprzejmości, zainteresowania. Teraz zakaowali się do swojej budki i będzie jeszcze gorzej.
DRECH
Wysłany: Czw 23:22, 07 Gru 2006
Temat postu:
Dobrze jest jak jest. Już ten płot jest wystarczająco denerwujący. Im dłużej nie będzie kolejnych upierdliwości (brama) tym lepiej.
A poza tym - o czym pisalibyście na forum gdyby np. płot wokół podwórka był ładny, a zamiast budki stał kiosk z piwem.
Bo narzekania na ochronę są jakieś śmieszne. Poprzednich ochroniarzy widziałem raz. Jak na zawołanie przyszli pod mieszkanie. Obecnych widzę codziennie (czyli przynajmniej za dnia nie śpią).
Iwona
Wysłany: Pią 18:20, 01 Gru 2006
Temat postu:
No to mamy już ogrodzenie. Tylko na barmy chyba nam nie wystarczyło pieniędzy i wszyscy chodzą jak chcą po całej naszej posesji.
No o budce dla ochrony nikt nie pomyślał. Szkoda, bo ta, która stoi wygląda fatalnie. Mnie jest wstyd, że widzę ją codziennie.
Marta
Wysłany: Wto 12:07, 28 Lis 2006
Temat postu:
Nie...., ale na podstawie uchwał, tak sobie myślę, że może skończą dopiero po doprowadzeniu i zainstalowaniu odpowiedniej elektroniki (pamiętacie uchwały?) i to się jakoś przeciąga.
juliaaaaa
Wysłany: Pią 22:00, 24 Lis 2006
Temat postu:
Czy ktoś wie, kiedy skończy się budowa tego przeklętego ogrodzenia
::
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
::
template subEarth by
Kisioł
.
Programosy
::
Regulamin